Rano szalałam na targu. Zakupy na świeżym powietrzu są niesamowicie przyjemne. Na targu kupuje się inaczej, trzeba mieć metodę, no i zawsze spotkam jakąś ciekawą postać. Dzisiaj był to pan, który sprzedawał niepryskane “inteligentne jabłka”. Były najbrzydsze na całym targu, więc kupiłam cały worek :-P. Kiedy 13 kg podłużnych pomidorów do suszenia wylądowało już w moich w torbach, zobaczyłam piękną i jędrną fasolkę szparagową. Zielono-czerwony duet tak bardzo mi się spodobał, że po powrocie na prędce skleciłam pełnoziarnistą tartę pachnącą kozim serem i świeżą kolendrą. Świetny zestaw! Kto by pomyślał? Zakupy na targu są takie inspirujące!
SKŁADNIKI:
125g jasnej mąki orkiszowej 650
125g żytniej mąki 1800
1 jajo
1 żółtko
1 łyżka na pół miękkiego masła
olej rzepakowy (tyle ile potrzeba do sklejenia ciasta)
po 1/2 łyżeczki soli i cukru
łyżka posiekanej kolendry
WIERZCH:
spora garść zielonej fasolki szparagowej
jeden duży pomidor lima
ok 200 ml jogurtu greckiego
2 jaja rozmiar M
2 łyżki startego twardego koziego sera
łyżka posiekanej kolendry
sól
kolorowy pieprz (sporo)
odrobina płynnego miodu
łyżeczka soku z cytryny (do gotowania fasolki)
PRZYGOTOWANIE:
1. Z podanych składników zagniatamy szybko ciasto. Jeśli jest za suche, dodajemy oleju.
2. Zawijamy w folię. Odkładamy do zamrażarki na 15 min.
3. Myjemy fasolkę, obcinamy końcówki i gotujemy w osolonej i lekko posłodzonej wodzie z dodatkiem soku z cytryny. Fasolka ma być półtwarda i jędrna. Odcedzamy.
4. Wyklejamy spód tarty w formie do pieczenia (użyłam papieru w zwykłej tortownicy) Pamiętamy o uformowaniu brzegów.
5. Zapiekamy chwilę do zrumienienia, w temp. 185st. Nakłuwamy ciasto widelcem, wtedy się nie podniesie.
6. Wyjmujemy zapieczony spod z piekarnika. Na wierzchu układamy plastry pomidora, a pomiędzy nimi fasolkę.
7. Jogurt, jaja i drobno starty kozi ser wraz z solą, pieprzem, miodem i posiekaną kolendrą, dokładnie bełtamy w naczyniu.
8. Wylewamy na udekorowany warzywami spód tary.
9. Ponownie zapiekamy w 195 stopniach, do momentu aż się zetnie.
10. Pyszne na ciepło i na zimno.
Comments