Kto powiedział, że kaszy gryczanej nie można zjeść na śniadanie? Można! Ale oczywiście ta wersja doskonale sprawdzi się o każdej porę dnia. Pięknie się trawi i daje fajną energię – jak to kasza;) Nie doprawiam jej zbyt mocno, ale ma przyjemny ziołowy aromat. Jest tylko delikatnie słodka, śliwki pięknie dodają ciekawego sznytu. Mięta i tymianek zachwycają. Spróbujcie koniecznie:)
SKŁADNIKI:
Szklanka kaszy gryczanej (lub tyle ile Wam trzeba)
garść suszonych śliwek
gaść migdałów
cynamon
tymianek
pieprz
ocet jabłkowy
miód
masło klarowane
sól
świeża mięta
jabłko
1. Nagrzej piekarnik do 190st. Wstaw do pieczenia jabłka posypane cynamonem (Ok 15-20min)
2. Wypłucz kaszę i zalej wodą. Wybieram taką delikatnie paloną.
3. Pokrój garść suszonych śliwek i garść migdałów, dorzuć.
4. Dodaj łyżeczkę miodu, kilka szczypt cynamonu, szczyptę pieprzu, kilka szczypt soli, odrobinę octu jabłkowego, kilka szczypt suszonego tymianku ( ja wybrałam cytrynowy z mojego ogrodu, ale może być zwykły), łyżeczkę masła klarowanego.
5. Wszystko gotuj na małym ogniu, pod przykryciem lub zagotuj i wstaw do ciepłego piekarnika na pół godziny.
6. Podawaj z pieczonym jabłkiem, posypane dodatkowo odrobiną mięty.
Comments