Lubicie mieszać mąki? Ja tak:-) Każda z nich ma inne właściwości i każda inaczej smakuje. Natomiast w tej tarcie fajnie przebija się gryka, ale tak przyjemnie, nienachalnie. Lubię ten smak, przyznaję. Naprawdę ciekawe połączenie z bezą i malinami. Takie moje – niby zwykła tarta, ale jest w niej jakaś zagadka;-) Do polecenia. Spód jest w sam raz chrupiący i kruchy. A beza? Kto nie lubi bezy?? No i malin! ;-D Myślę, że i Wam zasmakuje.
SKŁADNIKI:
1 i 1/2 szkl jasnej maki orkiszowej
1/2 szkl mąki gryczanej
1/2 szkl mąki owsianej
1 jajo 2 żółtka (zachowujemy białka)
2/3 szkl cukru pudru 2/3 kostki masła o wadze 200g
szczypta soli
maliny (lub inne kwaskowe owoce)
powidła malinowe
Beza:
3 białka ( ostatecznie tylko te dwa, które pozostały po oddzieleniu żółtek)
cukier puder (ok 2/3 szklanki)
PRZYGOTOWANIE:
1. Z podanych składników zagniatamy kruche ciasto. Masło nie musi być schłodzone, ale niech nie będzie za miękkie. Jeśli ciasto jest zbyt suche, dodajemy odrobinę oleju, jeśli zbyt wilgotne – mąki. Wszystko zależy od wielkości jaj.
2. Kulę ciasta zawiniętą w folię spożywczą wkładamy do lodówki na min. 1h.
3. Nagrzewamy piekarnik do 175 st.
4. Wykładamy ciasto na dużej tortownicy i pieczemy do zrumienienia.
5. Wyjmujemy.
6. Smarujemy kwaskowym powidłem. Odstawiamy na bok.
7. Ubijamy białka ze szczyptą soli, a następnie dodajemy cukier w małych porcjach. Każdorazowo miksujemy. I tak aż do wyczerpania.
8. Gotową bezę wykładamy na ciasto. Wtykany w nią nasze owoce. Moim zdaniem maliny w tym wypadku są the best.
9. Wkładamy do piekarnika z termoobiegiem. Temperatura Ok 90-100st. Suszymy do momentu aż beza stwardnieje.
Comments